Kobiety częstymi ofiarami SEXTORTION-u.

 

Agencja Detektywistyczna ALERT ostrzega SEXTORTION oraz DEEPFAKE przestępstwami unisex.

Z doświadczeń Grupy Detektywistycznej ALERT wynika, iż bardziej podatnymi na przestępstwa typu SEXTORTION są głównie mężczyźni (vis: https://grupa-alert.pl/sextortion-oraz-sexting-czyli-jak-blyskawicznie-stracic-twarz-reputacje-i-pieniadze.html ). Kobiety natomiast częściej bywają ofiarami przestępstw taki jak DEEPFAKE ( https://grupa-alert.pl/deepfake-metoda-przerabiania-wideo-w-niecnych-celach.html ) oraz DEPPORN (vis: https://grupa-alert.pl/jak-sztuczna-inteligencja-pomaga-przestepcom-.html ). Jednak od jakieś czasu obserwujemy (na podstawie ilości zleceń realizowanych przez Biuro Detektywistyczne ALERT), że „trend ten” wolno, ale jednak zaczyna się wyrównywać i przybywa z miesiąca na miesiąc zgłoszeń przestępstw Sextortion-u, gdzie poszkodowanymi są właśnie kobiety. Zanim jednak o tym napiszemy, przypomnimy i wyjaśnimy bezprawne i perfidne w swojej istocie działania szantażystów, i tak :  

Sextortion - to niefizyczna forma przymusu w celu wymuszenia przysług seksualnych od ofiary lub wyłudzenia środków pieniężnych. Odnosi się ona do szerokiej kategorii wykorzystania seksualnego, w której nadużycie jest środkiem zmuszania do określonego zachowania, polegającym na groźbie udostępnienia obrazów lub informacji o charakterze seksualnym. Sextortion to internetowy szantaż, który może przybierać różne formy, realizowany przeważnie poprzez wiadomości e-mail, messeger lub  aplikację WhatsApp o treści, iż zostało się nagranym w intymnej sytuacji i należy zapłacić w zamian za niepublikowanie filmu lub zdjęć kompromitujących adresata tych wiadomości, a często też przesłania takich materiałów ofierze na udowodnienie gróźb.

Sexting - to wysyłanie, odbieranie lub przekazywanie wiadomości, zdjęć lub filmów o charakterze jednoznacznie seksualnym, głównie między telefonami komórkowymi osób komunikujących się ze sobą. Może to również obejmować korzystanie z komputera lub dowolnego innego urządzenia cyfrowego. Sexting nie jest odosobnionym zjawiskiem, ale jednym z wielu różnych rodzajów interakcji seksualnych w kontekstach cyfrowych, które są związane z wzajemnym podniecaniem się na odległość. To właśnie Sexting bardzo szybko, poprzez działania oszustów, czyli wykorzystania nagich zdjęć lub filmów przechodzi w fazę  szantażu i  staje się wyżej opisanym Sextortion-em.

Deepfake – to z kolei metoda przerabiania wideo lub zdjęć tak, aby znajdującą się na nagraniu lub zdjęciu osobę zastępować inną. To bardzo realistyczny montaż zdjęcia lub filmu, w którym twarz dowolnej osoby skleja się z nagim ciałem z filmu pornograficznego lub erotycznego zdjęcia. Dziś w Internecie stworzenie porno deepfake'a zajmuje kilkanaście minut, a skutki takich filmów mogą być dramatyczne – doprowadzając ofiarę do łez, problemów psychicznych, a czasem nawet samobójstw.

Deepporn - jest to odmiana deepfake opisanego powyżej tylko w tym wypadku „działanie następuje w drugą stronę” poprzez bardzo realistyczny montaż posiadanego „normalnego” zdjęcia lub filmu danej osoby, z którego „odziera się ubranie – odzież” pozostawiając twarz dowolnej osoby, a całą resztę zastępuje się materiałem nagiego człowieka. Do takich „zabiegów” wystarczy tylko odpowiednia aplikacja na telefon, która niestety uderza głównie w kobiety. Wystarczy mieć zdjęcie, jeden klik i można odrzeć z godności, kogokolwiek! To, co generuje aplikacja, to nie ciała tych konkretnych ludzi, tylko model predykcyjny, który do tego, co widać na zdjęciu, „dodaje kontynuację” na podstawie tego, jak wyglądają inne nagie zdjęcia, którymi została ona „nakarmiony”. Ciała "rozebrane" w aplikacjach są więc nie tylko nieprawdziwe, ale też nierealistyczne i nienaturalne.

Kobiety „ofiarami wymagającymi” i … „długodystansowymi” SEXTORTION-u.

Jak wspomnieliśmy wcześniej Grupa Detektywistyczna ALERT coraz częściej pomaga kobietom w walce z szantażystami stosującymi wobec nich SEXTORTION. Różnica (z puntu widzenia przestępców) stosowania wobec kobiet skutecznego szantażu polega głównie na tym, iż kobiety dłużej niż mężczyźni przekonują się do formy kontaktu jakim jest SEXTING. Potrzebują więcej czasu aby zaufać „nowemu internetowemu partnerowi” dla którego rozbiorą się przed kamerą komputera czy telefonu, aby doznać oczekiwanych wrażeń. Przeważnie takie „urabianie ofiary – kobiety” wymaga od oszustów wyrafinowanych metod socjotechnicznych, przejawiających się głównie poprzez zapewnienia o uczuciu, podziwie nad urodą, deklaracji chęci pomocy w dłuższym okresie czasu, również finansowej choć zawsze niebezinteresownej – wymagającej pożyczek od ofiary na rzekome „odblokowanie zamrożonych środków”, które nigdy nie zostają zwrócone. Bywa, że oszuści próbują zwabić swoją ofiarę na tzw. „łzy nieszczęścia”, którymi są przeważnie: „nagła śmierć bogatych rodziców, wykup paszportu potrzebnego do odbioru majątku – spadku pozostawionego w innej części świata, czy też na łapówkę w celu odblokowania kont bankowych rzekomo obficie zasilonych środkami finansowymi, na co przedkładane są screeny z ich wyciągów”. Wszystkim tym przestępcy usypiają czujność ofiary. Symptomatycznym jest to, iż mężczyźni – oszuści, z którymi nawiązują kontakt kobiety lub odwrotnie są przeważnie bardzo przystojnymi osobami wręcz „modelami z pierwszych stron gazet” – co jest trochę prawdą, bo zdjęcia ich to fałszywka – wizerunek skradziony z Internetu na potrzeby wyłudzenia pieniędzy. Zawsze faceci ci są też dużo młodsi od swoich rozmówczyń (tak się przynajmniej przedstawiają) i przeważnie pochodzą z destynacji znacząco odległej od tej, w której znajduje się ofiara. Dystans ten dodatkowo dodaje kobiecie pewne (złudne niestety) poczucie gwarancji bezpieczeństwa. Z dotychczasowych doświadczeń zrealizowanych przez nas spraw – „pacyfikacji szantaży” wobec kobiet, oszuści komunikowali się z państw przeważnie o prefiksach telefonicznych zaczynających się na: +27 (Republika Południowej Afryki); +223 (Mali); +225 (Wybrzeże Kości Słoniowej) lub inne, głównie z kontynentu afrykańskiego. Najczęściej do tzw. seksu na odległość w przypadku kobiet (masturbacji przed kamerą komputera lub telefonu) nie dochodzi od razu (jak w przypadku mężczyzn, gdzie dzieje się to przeważnie w 10 – 15 minut po poznaniu kobiety i zachęceniu do onanizowania się) lecz następuje to po kilku dniach, a nawet dłuższym okresie wcześniejszej wzajemnej konwersacji i adoracji. Porozumiewanie odbywa się poprzez komunikator internetowy – przeważnie pisanie tekstów (rzadko jest to bezpośrednia rozmowa telefoniczna) za pomocą aplikacji umożliwiającej proste tłumaczenia praktycznie z każdego języka czyli „gogle translate”. Przeważającym językiem jakim używają szantażyści jest j. angielski lub j. francuski. Znacznie dłużej w porównaniu do ofiar - mężczyzn trwa tzw. „zacięcie” ofiar - kobiet, ale jeśli już do tego dojdzie, to zastraszana i roztrzęsiona kobieta zrobi bardzo wiele (wyda ostatnie pieniądze, zapożyczy się, wyprzeda majątek) by sprawa nie ujrzała światła dziennego, aby nie pojawiły się w sieci kompromitujące ją filmy lub zdjęcia. Szantażyści w okresie „urabiania ofiary”, pozyskują od niej tak dużo informacji, że często „znają jej tajemnice” lepiej niż faktyczny partner czy mąż. Z portalu Facebook lub Instagram kopiują linki do kont znajomych ofiary (które bardzo często należą do jej najbliższych, męża, partnera, rodziców, znajomych z pracy, często szefa lub kierowniczki) i „po upojnej” krótkiej chwili wrażeń erotycznych – zaczyna się szantaż! Wygląda on różnie w zależności od „wyspecjalizowania się przestępców”, ale przeważnie zakładają oni tzw. „grupę” na Facebook-u do której „zapraszają” wcześniej samą ofiarę oraz zidentyfikowane bliskie kobiecie osoby. Następnie proszą o zasilenie wskazanych kont bankowych - głównie poprzez podmioty zajmujące się expressowymi przekazami pieniężnymi typu: MoneyGram, Revolut lub Remitly. Kiedy zdezorientowana i będąca w szoku ofiara miota się lub zwleka z zapłatą – „piękny i miły dotąd kochanek internetowy” przestaje być miły ☹. Umieszcza na chwilę na założonej na Facebook-u grupie film lub zdjęcie z intymnych relacji kobiety by tak uwiarygodnić się (pokazać, iż ma - nagrał te materiały faktycznie i jest gotowy do ich upublicznienia) i zmusza ją do zapłaty pieniędzy. I kobiety płacą, łudząc się (co obiecują szantażyści – celowo używam tu liczby mnogiej – bo choć ofiara ma wrażenie, że ma kontakt tylko z jednym poznanym mężczyzną w rzeczywistości jest całkiem inaczej niestety) iż, po zapłacie obiecany film czy zdjęcie nigdy nie będzie już upubliczniony i zniszczony. Niestety za parę dni lub tygodni problem powraca jak bumerang (nawet po zapłacie w całości haraczu żądanego przez przestępców) i następują żądania kolejnej zapłaty, często podnosząc znacząco kolejną stawkę. Perfidnie do tego informując, iż żądane kolejne wpłaty są na cele typu: "leczenie ciężkiej choroby, często raka najbliższych, zasilenie fundacji pomocowych itp.". Niestety przestępcy nie odpuszczają nigdy, a kobiety płacą dotąd, aż ich stan psychiczny często potrzebuje już pomocy specjalisty i dopiero wtedy w desperacji poszukują pomocy i bywa, że trafiają na stronę Agencji Detektywistycznej ALERT. Więc jeśli padłeś / padłaś ofiarą przestępstwa SEXTORTION-u

Zadzwoń ! +48 690 343 345

Wysłuchamy Cię, porozmawiamy szczerze i doradzimy co zrobić. Obowiązuje nas tajemnica zawodowa, której bezwzględnie przestrzegamy. Zarekomendujemy dalsze kroki i działania. Nie ma sytuacji bez wyjścia, ale każda trudna wymaga wsparcia, rozmowy – czekamy na kontakt, by Ci pomóc !   

Wojciech Szczurek
Detektyw Koordynator Operacyjny Grupy ALERT