Prywatny detektyw w pogoni za „prawdziwymi duchami”.

 

Biuro Detektywistyczne ALERT tropi złudzenia zleceniodawców.

Koordynator Operacyjny Grupy Detektywistycznej ALERT często otrzymuje zapytania od zatroskanych kobiet, czy nie podjęlibyśmy się poszukiwania – ustalenia miejsca przebywania osoby poznanej w Internecie, która po dobrze zapowiadającej się znajomości zniknęła nagle jak duch. Niestety pomimo wielu informacji posiadanych przez zrozpaczone panie (mężczyzn jest zdecydowanie mniej chętnych do poszukiwań - choć i oni stają się ofiarami "kobiet widmo") przeważnie zawsze brakuje tych, które mogłyby być pomocne jako tzw. „informacje naprowadzające” dające szanse na odszukanie osoby. Często też kobiety wpadały w panikę, spekulując, że być może coś stało się niedobrego nowo poznanemu przyjacielowi, może miał wypadek, może zginął bo nagle kontakt urwał się w jednej chwili … wariantów przyczyn nagłej, niczym nie sprowokowanej przerwanej znajomości było naprawdę wiele, a fakty niestety okazywały się takie, że po prostu miły, ciepły i serdeczny mężczyzna stał się z dnia na dzień nierealną postacią widmo z własnej woli.

„Ghosting” (z j. angielskiego – widmo, od „ghost” – duch), to potoczny termin, który opisuje praktykę kończenia wszelkiej komunikacji i kontaktu z inną osobą bez wyraźnego ostrzeżenia lub uzasadnienia oraz ignorowania wszelkich kolejnych prób jego nawiązania. Z obserwacji i kwerendy materiałów prasowych i internetowych wynika, że termin ten powstał na początku 2001 roku i zazwyczaj odnosi się do randek i romantycznych związków. W następnych, kolejnych latach media donosiły o wzroście liczby “duchów”, co przypisuje się rozwojowi internetowemu oraz coraz częstszemu korzystaniu z mediów społecznościowych i aplikacji randkowych, w późniejszym czasie nazwa ta została rozszerzona i dziś odnosi się również do podobnych praktyk wśród przyjaciół, członków rodziny, pracodawców i firm. 

Najczęstszą przyczyną “prawdziwych duchów” w związku osobistym jest unikanie emocjonalnego dyskomfortu w związku. Osoba będąca “duchem” zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z tego, jak poczuje się druga osoba. “Ghosting” wiąże się z negatywnymi skutkami dla zdrowia psychicznego osoby po stronie odbiorcy i został opisany przez niektórych specjalistów ds. zdrowia psychicznego jako pasywno - agresywna forma znęcania się emocjonalnego lub okrucieństwa. Sam termin „ghosting” jest używany w kontekście wymiany online i stał się popularny głównie dzięki wielu artykułom na temat głośnych rozpadów związków celebrytów. Niestety co również obserwuje Biuro Detektywistyczne ALERT - “ghosting” wydaje się być coraz bardziej powszechny. Badacze tego problemu sugerują różne wyjaśnienia genezy zjawiska „ghosting-u”, ale często obwinia się przede wszystkim media społecznościowe, aplikacje randkowe, polaryzację polityki oraz względną  anonimowość i izolację we współczesnej kulturze randek i połączeń, które ułatwiają zerwanie kontaktu z niewielkimi reperkusjami społecznymi. I co szokujące - im bardziej powszechne staje się takie zachowanie, tym bardziej “prawdziwe duchy” stają się na nie niewrażliwe. 

Jak podają źródła zajmujące się zagadnieniem „ghosting-u", z przeprowadzonej anonimowej ankiety wynikało, iż 81% osób, które doświadczyły “prawdziwych duchów”, zrobiło to, ponieważ „nie zainteresowała” ich dostatecznie druga osoba, 64% stwierdziło, że winna jest osoba, której “duchy” zrobiły coś, czego sami nie lubili, a 25% stwierdziło, że są wściekli na "duchy" za takie potraktowanie. Przeprowadzone badania udowodniły, że kiedy związek jest online i istnieje niewiele wzajemnych powiązań społecznych w związku, ludzie są bardziej skłonni do stawania się “duchami” ze względu na brak konsekwencji społecznych. Ludzie, którzy są “duchami” w związkach, częściej mają cechy osobowości i zachowania, które są egocentryczne, unikają i manipulują innymi. “Prawdziwe duchy” mogą być również oznaką samoizolacji obserwowanej u osób z depresją, tendencjami samobójczymi lub nawrotami uzależnienia. Istnieją ograniczone badania bezpośrednio dotyczące wpływu “prawdziwych duchów” na osobę po stronie odbiorcy. Jednak te przeprowadzone wykazały, że efekt widmo jest uważane za najbardziej bolesny sposób zakończenia związku w porównaniu z innymi metodami, takimi jak bezpośrednia konfrontacja, ponieważ powoduje poczucie ostracyzmu, wykluczenia i odrzucenia. 

Agencja Detektywistyczna ALERT podpowiada jak nie stać się ofiarą "prawdziwych duchów”.

Ryzyko „ghostingu” jest, niestety, wpisane w znajomości internetowe czy doraźnie imprezowe. Znajomości z Internetu mają to do siebie, że sprzyjają niebraniu za nie odpowiedzialności, nawet jeśli później dochodzi do spotkania się w realu. Lecz jest to real szczególny, bo często taki w którym nie zna się dobrze swoich znajomych, wie się o sobie tylko tyle, ile opowie druga strona, o ile to co mówi nie jest fałszem. To nadal nie jest znajomość z prawdziwego życia. I nawet jeśli jedna ze stron uważa, że znalazła odpowiedniego partnera, druga może chcieć poszukiwać dalej, bo kto wie, czy z następną osobą nie będzie jeszcze lepiej. Niepokojące jest to, że „ghosting” zdarza się również w długotrwałych związkach, których końca, przynajmniej dla jednego z partnerów, nic nie zapowiadało i choć to niedojrzała i tchórzliwa praktyka, społeczeństwo zaczyna się już powoli przyzwyczajać do tego, że ktoś przestaje dzwonić i odpowiadać na SMS-y po drugiej czy trzeciej randce.

Grupa Detektywistyczna ALERT apeluje do „prawdziwych duchów” !

Jeśli idziesz na randkę, a czujesz, że nic z tego nie będzie, nie „degraduj” drugiego człowieka, mówiąc mu prosto w twarz: „przepraszam, ale jednak nie podobasz mi się i w życiu bym się z tobą nigdzie nie pokazał/a", ale też nie niszcz nikomu samooceny zniknięciem bez słowa, tylko powiedz: „jesteś miła, miły, spędziliśmy fajny wieczór, tydzień, miesiąc ... ale szukam kogoś innego". To, w jaki sposób kończymy, mówi o nas wiele.

 

 Wojciech Szczurek
Detektyw Koordynator Operacyjny Grupy ALERT